gdybym byla malarzem
namalowalabym swiat
z przewaga pomaranczowych
i czerwonych lisci
mieniacych sie w promieniach slonca
tymczasem w moje okna deszcz dzwoni
zaprasza mnie w swoje ramiona
nuci smutna piosenke
wtul sie we mnie mocno
tak szaro tak pusto tak nieprzyjemnie
jak wykrzesac w sobie iskre
wystarczy zmienic nastawienie
przepraszam ale ja nie umiem
oddaje sie w objecia Morfeusza
poczekam na laskawsza aure
tak cicho tak milo tak przyjemnie
Bardzo jesienny wiersz Ulu, ale taki w sumie ciekawy, mieniący się emocjami. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJesień wpływa na nas w różnych aspektach wydaje mi się.
Dzięki, że dostrzegłaś w tym wierszu moim pewne delikatne cechy, w sumie nie myślałem o nikim pisząc go. To taki obraz ogólny.
Pozdrawiam!
Jesień to humorzasta pani. Bywa barwna jak motyl, ale i czarna jak noc.Delikatna i kanciasta. Najważniejsze, że po jesieni zima i potem wiosna.:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Serial w moim odczuciu jeden z lepszych ostatnich lat.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dziś sąsiedzi nie będą już hałasować.
A dziękuję bardzo, choć Twoja wyobraźnia Ulu też jest zacna w tworzeniu ciekawych obrazów.
Masz pozdrowienia od Victoriianin. Spróbuj może zmienić antywirusa, albo popatrz w tego typu programy jakie masz do ochrony komputera obecnie wgrane. Może one blokują wpisywanie komentarzy w niektórych blogach.
Pozdrawiam!