mozaikarzeczywistosci.blogspot.coml

czwartek, 21 stycznia 2016

swiat Minionka

byc ciastem drozdzowym z dusza
zagniatanym dlonmi wysokich sosen
rosnacym w pachnacym maliniaku lesnego zagajnika
pieczonym w slonecznej temperaturze

a potem bedac gotowym wypiekiem
nalozyc na nogi gumowce
najpiekniejsze buty swiata
i przemierzac bez strachu
przed zamoknieciem gorskie strumyki

piers szeroko otworzyc
i chlonac anielskie powietrze
nie tkniete dotykiem czlowieka ani pospiechem

podniesc glowe wysoko tam gdzie szybuja jastrzebie

popatrzec na sarny w sposob aby nie uciekaly sploszone
w biegu ledwo podloza dotykajac tylko pozostaly bezpieczne

przytulic sie do drzewa zaczerpnac troche sily
wysluchac jego zycia dlugiej opowiesci
oddychac zywica

i tanczyc z muzyka niedoscignionych mistrzow

a noca zrzucic kalosze i gapic sie w niebo

bezcenne niby proste a niedoscignione

ach moje gory moja tesknoto ktorej
marno w slowach rozpamietywac,,,

16 komentarzy:

  1. Moja kochana niezawodna Ulka .Zawsze napisze ,zawsze jest ,kiedy jest potrzebna.Jesteś kobietą o dużej wrażliwości i empatii. I za to Cię bardzo cenię.

    OdpowiedzUsuń
  2. widzisz Ulu...właśnie z takimi wierszami mi się kojarzysz:) dlatego...ten tytuł bloga nie pasuje mi do Ciebie. chyba, że jeszcze nie znam tej strony Twojej natury bo jeszcze jej tu nie odkryłaś:)tajemnicza i intrygująca z Ciebie osóbka:)

    dokładnie tak jest, mam zawirowania w pracy w związku z sytuacją na rynku walutowym w PL:(

    Pozdrawiam serdecznie wieczorową porą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam i tak sobie myślę , jesteśmy bardzo podobne . Piszesz dokładnie o tym , co Ci w duszy gra , a dusza kocha to zwykłe piękno . Ukryte w kochanej matce przyrodzie . Mnie też gumowce nie są obce :) czasami mam przyjemność w nich spacerować :) Miło tu i ciepło u Ciebie . U mnie zima fason trzyma i pojawiają się małe zimowe kłopotki , byle do wiosny :) Pozdrawiam ciepłym uśmiechem :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj Bratnia Duszo , milo czytac ,ze podzielasz moja milosc do przyrody
      i milosc do kaloszy,kiedy mam je na nogach to wtedy jestem szczesliwa i fajnie,ze mnie rozumiesz,podejrzewam ze masz tak samo,bo moge robic rzeczy ktore kocham ,ale ostatnio moje stoja w kacie i czekaja na lepsze czasy,nie nadaja sie do miasta,nie mam tez swojego ukochanego ogrodu,pozostal daleko i pielegnuje go w swoich wspomnieniach
      bez klopotow zycie byloby smutne,ale piszesz ,ze sa male ,mysle ,ze sobie z nimi poradzisz i trzymam kciuki,zeby tak bylo
      a wiosna tuz ,tuz dzisiaj tez widzialam te zolte zonkile,trzymaja sie dziarsko , pomimo zimy ,przez paczki przedziera sie juz ich zolty kolor ,caly czas zastanawiam sie jaka to odmiana,bo w innych ogrodach ich jeszcze nie widac
      przesylam Tobie garsc ich dobrej energii
      pozdrawiam jak potrafie najpiekniej
      do milego ulka

      Usuń
  4. Dziękuję za Twoje odwiedziny i komentarze :* :* :)

    Muzyka która leci teraz u mnie w tle, Twój wiersz... a człowiek jakoś tak uśmiecha się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytajac Twoj sliczny wiersz, przez ten moment bylam w rajskim ogrodzie. Ale to nie tylko rajskie marzenie; nasz kraj jest przesliczny, przyroda cudna i przyjazna. Tak pieknie jest prowadzic proste i spokojne zycie Urszulko. A gory ... takie cudne ...
    Caluje mocno Ulenko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałoby się rzec, po przeczytaniu wiersza najpierw oczywiście: niech Moc (oraz wiosna) będzie z Tobą na zawsze!:) Bardzo plastyczny i naturalny obraz, tak, że aż prawie realistyczny. Gdyby tak można wszystko rzucić, pojechać zobaczyć, a może nawet zostać na stałe w tym świecie, który przedstawiłaś. Marzenie normalnie:) Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myśle, że takie chwile się przydają i to mocno nawet.

    Mi się jakoś coraz częściej na myślenie zbiera.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. .. cudownie czytać Cię Uleńko, zatopić się w Twoich wierszach,
    przywołując wspomnienia .. ;)

    - pozdrawiam najserdeczniej :)

    p.s.
    .. zaglądam Uleńko, czytam ale nie zostawiam śladów,
    zawieruszyłam się gdzieś i.. utkwiłam w kokonie stagnacji ..
    [szept mgiełki]

    OdpowiedzUsuń
  9. "Jest taki świat, pięknych baśni z dawnych lat,
    który nie przemija, w nim zatrzymał się czas..."
    Masz go w Sobie, Ulko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od dziecka niestety mieszkam w miescie, na wsi to tylko przejazdem zawsze. Trudno sie mowi, po prostu tak wyszlo i juz; kwestia przyzwyczajenia. Pozyczam zatem milego odpoczynku przy weekendzie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tęsknota za/do wolności - któż tego nie ma (!)
    Na jak długo wystarcza poczucie spełnienia/zaspokojenie (?)
    Wolność, jak bezbrzeżny ocean - pochłonął już niejednego (!)
    Ale za wolnością warto tęsknić - zawsze przyjdzie czas na jej poszerzenie...
    Pozdrawiam Cię ULU serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zyje z takim przeswiadczeniem ,ze kiedys wroce do tych pagorkow lesnych i tych lak zielonych

      kochana Ninel,mila memu sercu Twoja wizyta,dziekuje za kazde slowo,ktore pozostawilas,czesto probuje wchodzic na Twoja strone ,ale Jestes jeszcze niedostepna,na pewno masz ku temu swoje powody i to szanuje,ale bede cierpliwa,poczekam na Twoj powrot
      i dziekuje ze o mnie nie zapomnialas do milego
      trzymaj sie elegancko i zdrowo
      pozdrawiam cieplo ulka

      Usuń
  12. Pewnie masz rację z tym przyzwyczajaniem się. Każdy jednak chciałby żyć poza miastem, bo tam jest m.in.: świeże powietrze, cisza i spokój, zero zbędnego hałasu, itd. Pożyczam wszystkiego po trochu:) Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  13. A też czasem oglądam, Kinga Preis baaardzo dobra aktorka jak dla mnie. Wykreowała Natalię tak dobrze, że uwielbiam sceny przy posiłkach na przykład, czy jak do organisty czy innych się zwraca. :)

    Dzięki Ulu, za słowa wsparcia i wiarę, że wszystko ogarnę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cóż mogę napisać ?
    Zaskoczyłaś mnie dokumentnie. Pomijając już fakt świetnego wiersza, ale nie przypuszczałem, że będziesz w górach ...
    Ech... ja wychowałem się od dziecka w górach, a właściwie w Nowym Targu.
    Dziś po tylu, tylu latach często jestem tam myślami. i w Gorcach i Tatrach...
    Pozostało mi tylko marzyć i zachwycać się Twoim pisaniem
    pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń