mozaikarzeczywistosci.blogspot.coml

czwartek, 10 grudnia 2015

usmiechnij sie

do mego serca zapukaj dwa razy
a kiedy Tobie otworze

przytul mnie delikatnie
w Twoich ramionach czulam sie tak bezpiecznie

piesc mnie spojrzeniem
pod dotykiem Twego wzroku drzalam z rozkoszy

zatancz ze mna o poranku
nasz wspolny taniec wywolywal u mnie nagla fale pozadania


a najlepiej podaruj mi Mily jeden dzien w Wenecji tam
w rzezbionej gondoli odzyja nasze uczucia...

5 komentarzy:

  1. Są miejsca, gdzie uczucia mogą się rodzić i odradzać. I Wenecja jest jednym z nich niewątpliwie.

    Kot widmo powiadasz, to całkiem ciekawe, choć i w pewnej mierze dziwne. Bo sytuacja jest troszkę patowa, dla kota i dla Was.

    Ja to tak nazywam skrótowo morelą, bo może lepiej było to zjawisko po zamknięciu oczu nazwać śliwką. Sam nie wiem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Te słowa najwyraźniej już mają swojego adresata.
    Cóż pozostaje wszystkim pozostałym? Uśmiech.
    Pozdrawiam z uśmiechem i sympatią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak Wenecja to obowiazkowo pocalunek pod Mostem Westchnien:)
    Milego wieczoru Ulu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne uczucie Urszulko i piekny wiersz o nim ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulu, życzę Ci pobytu w tej pięknej i niepięknej Wenecji - będzie piękna u boku ukochanego - planuj już teraz, lato przyjdzie niebawem, chociaż wiosna lub jesień byłaby lepsza ze względu na temperatury...
    Dobrego jutra!

    OdpowiedzUsuń